Jolanta Hojda
FOMO – jak wpływa na psychikę i jak sobie z nim radzić?
Czy zdarzyło Ci się przeglądać media społecznościowe i nagle poczuć niepokój, że wszyscy żyją lepiej niż Ty? Albo odczuwać przymus sprawdzania powiadomień, by nie przegapić ważnej informacji? Jeśli tak, prawdopodobnie doświadczyłeś zjawiska znanego jako FOMO. W tym artykule dowiesz się, czym jest ten fenomen, dlaczego dotyka coraz więcej osób i jak skutecznie sobie z nim radzić.
Fomo – co to znaczy?
FOMO, czyli Fear of Missing Out, to po polsku „strach przed tym, co nas omija” lub „lęk przed przegapieniem”. To stan psychologiczny, w którym osoba odczuwa niepokój związany z możliwością przegapienia czegoś. Może dotyczyć także dyskomfortu na myśl, że inne osoby mają satysfakcjonujące doświadczenia, w których ona nie uczestniczy.
Zjawisko FOMO po raz pierwszy zostało opisane w 2004 roku. Jednocześnie tego problemu doświadcza coraz więcej osób. Dlaczego? Składa się na to wiele czynników, do najważniejszych zaliczamy:
- Technologie i nowe media – jesteśmy bombardowani dziesiątkami, a nawet setkami powiadomień każdego dnia. A każde zawibrowanie telefonu wysyła do mózgu sygnał: „sprawdź to natychmiast”.
- Nowy model komunikacji – cyfrowe narzędzia komunikacji ułatwiają utrzymywanie relacji, jednocześnie wywołują presję sprawdzania aplikacji, bo może ominąć Cię istotna dyskusja.
- Media społecznościowe i tendencja do porównywania się – prezentowanie wyidealizowanego obrazu życia w social mediach często potęguje FOMO. Ludzie najczęściej prezentują tam jedynie starannie wyselekcjonowane, najlepsze fragmenty swojego życia.
Objawy i konsekwencje FOMO – jak rozpoznać strach przed tym co nas omija?
FOMO może objawiać się na wiele sposobów. Najczęstsze symptomy to:
- częste, kompulsywne sprawdzanie social media,
- uczucie niepokoju bez dostępu do telefonu, internetu,
- trudności z koncentracją,
- nadużywanie telefonu,
- poczucie, że własne życie jest niewystarczające.
A jakie są skutki FOMO? Mogą być różne w zależności od jednostki. Do najczęstszych zaliczamy chroniczny stres i lęk, życie w ciągłym napięciu, zaburzenia snu, obniżone poczucie własnej wartości. Ponadto FOMO może prowadzić do uzależnienia od social mediów i telefonu.
Warto tutaj podkreślić, że uczucie FOMO jest naturalne. Problemem nie jest poczucie, że coś Cię omija, a jego częstotliwość i nasilenie. Jeśli ten syndrom staje się codziennym towarzyszem i utrudnia prawidłowe funkcjonowanie, to warto się nim zająć.
Syndrom FOMO – jak sobie z nim radzić?
Syndrom FOMO jest w dużej mierze efektem współczesnego stylu życia. Nie oznacza to jednak, że Fear of missing out musi zdominować naszą codzienność. Ten lęk możesz w dużym stopniu ograniczyć przez zmianę stylu życia:
- Zmień sposób konsumpcji treści – zamiast próbować być na bieżąco z każdym newsem, wyznacz w ciągu dnia czas, w których będziesz przeglądać Social Media i portale informacyjne.
- Zarządzaj powiadomieniami – w większości aplikacji możesz całkowicie wyłączyć powiadomienia lub zmodyfikować ich formę (wyłączyć dźwięk i wibrację).
- Przemyśl swój model komunikacji – zastanów się, czy zawsze musisz odpowiadać na wiadomości natychmiast. Ustal granice, które będą korzystne dla Twojego dobrostanu psychicznego.
Pamiętaj, że poradzenie sobie z FOMO nie wymaga całkowitej rezygnacji ze smartfona czy mediów społecznościowych. Kluczem jest wypracowanie zdrowych nawyków cyfrowych, świadoma komunikacja oraz głębsza refleksja nad własnymi wartościami i przekonaniami, które mogą potęgować lęk przed przegapieniem.
Silny syndrom FOMO może wymagać wsparcia psychoterapeuty
Samodzielna praca z lękiem może być wyzwaniem. W przypadku silnego i długotrwałego doświadczania FOMO wsparcie terapeuty może okazać się niezbędne. Specjalista pomoże lepiej zrozumieć istotę zjawiska w kontekście Twojej sytuacji, rozpoznać przekonania i wartości, które mogą nasilać syndrom FOMO oraz opracować strategię zmiany zgodną z Twoimi potrzebami.
Jeśli szukasz wsparcia dla siebie lub bliskiej osoby, to skontaktuj się z nami. W ośrodku psychoterapii Podróż wykorzystujemy podejście integracyjne, dzięki temu dopasowujemy strategie pracy z drugą osobą do jej indywidualnych potrzeb.